Social commerce: jak zamieniać lajki na konwersje?
Według statystyk 77% kupujących online odkrywa nowe produkty i marki w mediach społecznościowych. Inne badania pokazują, że pod koniec 2023 roku liczba użytkowników mediów społecznościowych osiągnęła ponad 4,95 miliardów, a każdy z nich korzystał z 6 do 7 różnych aplikacji. Social media nie służą już tylko do budowania rozpoznawalności marki. Są to również platformy, które tworzą przestrzeń do ekspozycji naszej oferty produktowej i pomagają generować realny popyt. Jakie więc trendy w social commerce obecnie widzimy i od czego powinniśmy zacząć?
Ludzie na pierwszym miejscu
Dobrze, żebyśmy na początku określili grupę docelową w mediach społecznościowych. To nam pozwala, i wybierać dobre kanały komunikacji dla naszych odbiorców, i finalnie te cele, które sobie wcześniej postawiliśmy realizować. W mediach społecznościowych na pierwszym miejscu szukamy ludzi. W związku z tym warto dbać o user generated content, czyli treści generowane przez naszych prawdziwych klientów.
W szczególności w takich branżach jak fashion czy beauty, warto w swoim sklepie internetowym wykorzystywać treści wygenerowane przez naszych użytkowników i pokazywać jak produkty wyglądają w praktyce. Podobnie powinniśmy pamiętać o możliwościach, jakie dają kampanie z nano- i mikro influencerami. Pomimo mniejszej skali zaangażowanie jest tutaj dużo większe i może przynosić realne wyniki.
Umierający zasięg organiczny
Zasięg organiczny będzie się zmieniał, co już widzimy w Stanach Zjednoczonych. W tym momencie pod kątem docierania do obecnych obserwatorów marki na Instagramie czy na Facebooku wynosi prawie zero. Większość zasięgów generują grupy dyskusyjne oraz rekomendacje dawane nam przez sztuczną inteligencję. W Polsce też widzimy już tego typu treści — te od profili, których nie obserwujemy, ale Facebook nam je rekomenduje. I to nie są treści sponsorowane! W Stanach Zjednoczonych to już praktycznie 1/3 zasięgu na Facebooku, na Instagramie jeszcze więcej.
Meta zauważyła, że takie działania wydłużają czas użytkowników na platformie, więc z tego nie zrezygnuje. Prawdopodobnie w przyszłości algorytm w 100% pojawi się u nas w Polsce i wtedy nie będziemy docierać do swoich obserwatorów organicznie, ale na zasadach algorytmicznych sztucznej inteligencji, gdzie po prostu treści rekomendowane są na bazie zainteresowań.
Błędy w social commerce popełniane przez sklepy internetowe
Największym błędem w social commerce jest brak strategii. Jeżeli sprzedajemy na bieżąco i nie patrzymy długookresowo, to nie dbamy o aspekty związane z marką. Wtedy trudniej nam będzie zbudować lojalność wśród odbiorców i docierać do tych klientów, którzy będą tymi powracającymi. Natomiast kiedy marka jest budowana równolegle, to nawet bez budżetu nadal jesteśmy w stanie w social mediach działać.
Drugi błąd, kiedy mówimy o mediach społecznościowych, to nadzieja, że będą one sprzedawać i działać bez budżetów reklamowych. Jednak jest to przede wszystkim kwestia celu, który chcemy realizować. Jeżeli jest nim customer care, opieka posprzedażowa i dbanie o klienta na ostatnim etapie, to social media bez budżetu sprawdzą się świetnie, bo są sposobem komunikacji dla działu obsługi klienta czy moderacji, gdzie rzeczywiście opiekujemy się naszymi klientami. Jeżeli naszym celem jest z kolei któryś z początkowych etapów lejka czy finalnie zakup, to niestety bez budżetów reklamowych nie jesteśmy w stanie osiągać efektów.
Kiedyś mówiono także, że błędem jest publikacja tych samych treści w każdym medium. To się zmieniło, ale wciąż musi być weryfikowane. Zadajmy sobie wcześniej pytania:
- czy na każdej platformie realizujemy te same cele,
- czy wszędzie mamy podobne grupy docelowe,
- czy te treści są idealnie dostosowane do platformy, w której się znajdują.
Błędem nie jest publikacja tego samego, ale publikacja tego samego bez dostosowania do danej platformy i bez zweryfikowania, czy to w ogóle się sprawdzi. Ludzie bardzo chaotycznie korzystają z mediów społecznościowych. Z daną treścią zwykle musimy zapoznać się częściej niż raz, żeby ją zapamiętać, więc to powielanie contentu pomiędzy mediami nie przeszkadza.
Jakie media społecznościowe warto rozwijać w e-commerce?
Media społecznościowe, które w większości przypadków się sprawdzą to od lat “umierający” Facebook, który wciąż jest zdecydowanie numerem jeden. Jeżeli zajrzymy w statystyki, to spośród wszystkich mediów społecznościowych w Polsce generuje 93-94% ruchu do naszych witryn. Dodatkowo Instagram, bo i na Facebooku i na Instagramie odnajdzie się praktycznie każda branża. To są media, które mają bardzo rozwinięte panele reklamowe i pozwalają na wiele aktywności z tym związanych. Znajdziemy tam też pełen przekrój grup docelowych. Trzeba tylko wiedzieć, w jaki sposób i gdzie ich szukać.
Wszystko to jest kwestią grupy docelowej. Jeżeli sprzedajemy np. catering dietetyczny, to LinkedIn może się okazać świetnym wyborem. Po pierwsze Facebook i Instagram tematyką cateringu dietetycznego są maksymalnie przesycone i konkurencja jest duża. Po drugie, na LinkedIn praktycznie takich firm nie znajdziemy, więc efekty mogą pozytywnie zaskoczyć.
YouTube ma wyższy próg wejścia, natomiast daje możliwości dla wszelakiego typu branż. To uniwersalne medium, z którego warto skorzystać. Wszystko zależy od targetu, branży, budżetu jaki mamy, zasobów czasowych oraz innych zasobów, które posiadamy na pokładzie.
Jak zamienić lajki na konwersje w e-commerce?
Prowadząc działania reklamowe. Jeżeli realnie chcemy lajki przekształcać w sprzedaż, to pamiętajmy, że mamy do dyspozycji niestandardowe grupy docelowe w panelu Mety i w innych platformach umożlwiające tworzenie grup np. ze wszystkich osób, które wzięły udział w naszym wydarzeniu. Możemy także targetować nasze kampanie do obecnych obserwujących.
Z łatwością stworzymy też grupy remarketingowe, ale nie w obrębie strony internetowej, a właśnie w obrębie mediów społecznościowych. Są to ludzie, którzy reagowali na nasze reklamy, którzy klikali w nasz przycisk call to action, którzy w ogóle weszli na nasz profil. To bardzo pomaga.
Od czego zacząć w social commerce?
Stwórzmy sobie strategię, taktykę działania i zaplanujmy poszczególne kroki. Nie rzucajmy się na wszystkie trendy i wszystkie kanały obecne w mediach społecznościowych, tylko rzeczywiście dobierajmy je z głową na bazie kilku czynników. Znajdźmy budżet na działania reklamowe, bo bez tego będzie naprawdę ciężko.
Warto także dokształcać się cały czas w kontekście algorytmów i mediów społecznościowych. Niech nasze treści będą relewantne, czyli takie, z którymi grupa docelowa potrafi się utożsamić czy to demograficznie, czy w zakresie zainteresowań, czy zachowań. Pamiętajmy też, żeby zaopiekować, albo wszystkie etapy lejka sprzedażowego, albo te, na których nam najbardziej zależy w mediach społecznościowych. Po prostu działajmy z głową.
Autor: Gabriela Gil